Lech Dyblik od lat jest osobą niepijącą. Aktor chętnie dzieli się z mediami szczegółami swojej dramatycznej walki z nałogiem. Okazuje się, że mężczyzna na własnej skórze przekonał się, jak bardzo zgubny jest powrót do picia. Okazuje się, że wystarczyły słowa pewnego zagranicznego reżysera.
Kim jest Lech Dyblik?
Lech Dyblik to popularny aktor znany przede wszystkim z takich produkcji jak “Świat wg Kiepskich” i “Pierwsza Miłość”. Ostatnio mogliśmy oglądać go też na dużym ekranie w filmie “Chłopi”.
Aktor ukończył PWST w Krakowie i przez dwa lata był związany z Teatrem Narodowym w Warszawie. Niestety mimo niewątpliwego talentu wielka kariera na deskach narodowej sceny nie była mu dana. Dyblik nie ukrywa, że to przez alkohol stoczył się na samo dno.
Lech Dyblik i jego zmagania z nałogiem
I choć nie pije od ponad 30 lat, to chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami. Aktor podejrzewa, że skłonności do nałogu biorą się z jego doświadczeń z dzieciństwa i mają podłoże genetyczne. Okazuje się, że ojciec aktora również zmagał się z alkoholizmem. A sam wzorzec picia ma jeszcze dłuższą historię rodzinną.
Spokojnie mogę stwierdzić, że tata był alkoholikiem. Wtedy nikt tego tak nie nazywał ani nie uznawał za chorobę. Ale dorastałem w cieniu awantur, czekając z matką, kiedy i w jakim stanie ojciec wróci. Miałem dla niego wyłącznie najgorsze uczucia. Dopiero po latach spojrzałem na tego człowieka inaczej. Przecież wyrósł w domu, gdzie dziadek pił. Skąd miał mieć inne wzorce radzenia sobie z emocjami?
– powiedział Plejadzie.
Wszystko mogło skończyć się naprawdę tragicznie. Okazuje się, że aktor miał najczarniejsze myśli. Szczegóły mrożą krew w żyłach.
Cztery dekady temu chciałem skończyć ze sobą. Uznałem, że moje życie jest nudne i lepiej go nie przedłużać. Ale nie było to takie proste, bo trzeba było wybrać linę, jakiś zydelek, a ja cały czas trząsłem się po kilku tygodniach nieustannego picia. Zadanie mnie przerosło. Pojechałem do poradni odwykowej w Warszawie, którą kilka miesięcy wcześniej pokazał mi mój kolega. Tam terapeuta się mną zajął
– wyznał ostatnio na łamach “Dobrego Tygodnia”.
Na szczęście aktor zrozumiał, że sam nie upora się z tak poważnym problemem. Dyblik chętnie dzieli się z mediami szczegółami swojego leczenia.
Nagle ma się bardzo dużo czasu. Trzeba go czymś zapełnić. Terapeuta stwierdził wprost, że bez porządnego hobby tylko z nudów wrócę do picia. Wziąłem się za języki obce. Wcześniej brakowało mi cierpliwości i systematyczności, a tu nagle nadarza się taka okazja! Co więcej, nie oczekiwałem szybkich efektów, czerpałem przyjemność z procesu. Kiedy jako tako nauczyłem się angielskiego i rosyjskiego, zainteresowałem się francuskim. Pomyślałem, że nikt o zdrowych zmysłach nie podejrzewa typa z moją twarzą o posługiwanie się “mową Moliera”
– mówił.
Okazuje się, że niewiele trzeba, aby złudny nałóg znów dał o sobie znać. Dyblik na dwa lata powrócił do picia. Wszystko przez… miłe słowa zagranicznego reżysera.
Dramatyczny powrót do nałogu
Jak powiedział na łamach “Dobrego Tygodnia”:
Kręciliśmy kiedyś w Zakopanem film “Wiatr ze wschodu“z Malcolmem McDowellem w roli głównej. Reżyser filmu, na imprezie urodzinowej Malcolma, pochwalił mnie, powiedział, że jestem świetnym aktorem. Tak bardzo się ucieszyłem, że strzeliłem sobie piwko. A później dwa lata piłem. To mnie nauczyło, żeby nie opierać własnej wartości na tym, co mówią inni.
Na szczęście aktor ostatecznie wyszedł na prostą i po latach może pochwalić się ponad 30-letnią abstynencją. Wciąż jednak zdaje sobie sprawę, jak bardzo zgubny potrafi być nałóg. Aktualnie Dyblik jest wdzięczny za “drugie życie” i skupia się na pielęgnowaniu relacji rodzinnych oraz występach artystycznych, także tych na scenie z gitarą.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać! Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Shownews.pl codziennie. Obserwuj Shownews.pl
Polub Shownews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
